Villa Borghese i dalej na północ
Wzgórze Pincius ponad Piazza del Popolo znajduje się na obrzeżach centrum miasta i zapoczątkowuje ciąg parków i ogrodów stanowiących największą otwartą przestrzeń w Rzymie—Villa Borghese, składającą się z gruntów XVII-wiecznego pałacu Scipiona Borghese, zakupionych przez miasto na przełomie stuleci. Ten olbrzymi teren lasów, jezior i łąk poprzecinany jest drogami i stanowi najmniej oddalony od centrum rejon Rzymu, gdzie można zaznać trochę spokoju. Dla tych, którym nie wystarcza przechadzka lub opalanie się jest wiele atrakcji: jezioro z wypożyczalnią łódek, zoo (okrutna instytucja, której lepiej unikać) i jedne z najlepszych muzeów w mieście.
Wzgórze Pincius formalnie nie jest częścią Villa Borghese, lecz jego taras i ogrody, założone przez Valadiera na początku XIX w. i otoczone rozpadającymi się klasycznymi posągami (odłupywanie kawałków kamienia jest jedną z ulubionych rozrywek w Rzymie), dostarczają pięknych widoków ponad dachami, kopułami i antenami telewizyjnymi na centrum Rzymu aż po Bazylikę św. Piotra. Na południe stąd znajdują się kolejne ogrody na gruntach Villa Medici, choć sama Villa jest dziś siedzibą Akademii Francuskiej i do ogrodów można się dostać tylko w wybrane dni.
Galeria Borghese
pn.-sb. 9.00-13.30, nd. 9.00-13.00; wstęp wolny
Właściwa Villa Borghese znajduje się po drugiej stronie murów aureliańskich przy drodze stanowiącej ich przedłużenie. Aby jakoś sobie uporządkować zwiedzanie, najlepiej zacząć od Casino Borghese od strony wschodniej, które zostało wybudowane na początku XVII w. i przekazane państwu w 1902 r. jako Galeria Borghese. Galeria mieści kolekcję kardynała Scipione Borghese i jak ludzie sięgają pamięcią znajdowała się w remoncie, który może jeszcze potrwać jakiś czas. Parter willi można jednak zwiedzać, a znajdują się tam jedne z najlepszych rzeźb w muzeum, zarówno antyczne, jak i XVII-wieczne. Dominuje oczywiście protegowany rodu Borghese, Bernini, którego dzieła ucieleśniają włoski barok, na przykład w popiersiu jego patrona, które jak zwykle odznacza się niezwykłą witalnością. W innych salach są bardziej dramatyczne dzieła. Eneasza i Anchizes Bernini wyrzeźbił wraz z ojcem w wieku piętnastu lat; błyskotliwe Porwanie Prozerpiny znajduje się w sali pełnej posągów rzymskich cesarzy; najlepsza jest jednak rzeźba Apollo i Dafne, dramatyczne, wystudiowane dzieło chwytające moment, w którym Dafne zamienia się w drzewo laurowe: palce przechodzą w liście, nogi w gałęzie, a Apollo przygląda się bezradnie. W następnej sali można zobaczyć autoportret Berniniego w wieku 25 lat zatutułowany Dawid. Lustro miał trzymać mistrzowi sam Scipione Borghese.Z kolei najważniejszym dziełem następnej galerii jest rzeźba Canovy przedstawiająca innego członka rodu, Paulinę Borghese, jako Wenus spoczywającą w odważnej pozie na leżance, a cienka draperia nie pozostawia wiele miejsca na domysły. Siostra Napoleona, Paulina Borghese, prowadziła światowe życie, które szokowało jej współczesnych. Krążyły opowieści o jej klejnotach, strojach, o Murzynie, który przenosił ją z kąpieli, o sługach pełniących rolę podnóżków i oczywiście o mrowiu kochanków. Wszyscy oprócz niej samej uznali posąg za skandaliczny. Gdy spytano ją, jak mogła pozować prawie naga, odparła: „Och, w studio był piec”.
Inne muzea Villa Borghese
Dwa inne ważniejsze muzea Villa Borghese usytuowane są na drugim końcu parku, przy viale delle Belle Arti. Wizyta w Galeria Nazionale d’Arte Moderne (wt.-sb. 9.00-14.00, nd. 9.00-13.00; 4000 L) jest raczej mniej obowiązkowa, gdyż w tym olbrzymim neoklasycznym budynku mieszczą się zbiory mniej znakomite niż można by oczekiwać: szeroki wybór dzieł XIX-i XX-wiecznych artystów włoskich, spośród których znani są jedynie Modigliani, de Chirico, Giacomo Balia, Boccione i inni futuryści; są tu również pojedyncze prace Cezanne’a, Mondriana i Klimta.
Położona o 10 minut piechotą w kierunku via Flaminia Villa Giulia jest dużo ciekawsza. Ten harmonijny zespół dziedzińców, loggii, ogrodów i świątyń został założony w frywolnym stylu manierystycznym przez papieża Juliusza III w połowie XVI w. i sam w sobie wart jest wizyty. Większość ludzi przychodzi tu jednak ze względu na Museo Nazionale di Villa Giulia (wt.-sb. 9.00-19.00, nd. 9.00-13.00; 4000 L), które posiada najlepsze w Rzymie, a nawet na świecie, zbiory skarbów etruskich i stanowi dobre wprowadzenie (lub podsumowanie) do zwiedzania zabytków etruskich w Lacjum, skąd pochodzi większość wystawianych tu eksponatów. Zbiory nie są szczególnie wielkie, toteż warto obejrzeć je całe. Dzielą się z grubsza na dwie części, po lewej eksponaty z rejonów na północ od Rzymu (Tarkwinia, Cerveteri, Veio), a po prawej z południa (Nemi, Palestrina). Koniecznie należy obejrzeć rzeźby: mocne, dystyngowane i wysoce zindywidualizowane posągi, pośród których do najlepszych należy grupa Apollo i Herakles z Veio i niezwykły Sarkofag pary małżeńskiej z Cerveteri, gdzie rysy twarzy oddane są w sposób portretowy. Inne ciekawsze obiekty to cistae pozyskane z nagrobków wokół Palestriny — przedmioty w kształcie bębna, z inskrypcjami i figurami, gdzie umieszczano wszystko, co potrzebne ciału po śmierci. W tej samej sali zwróć też uwagę na niezwykle misterną złotą biżuterię w postaci maleńkich koni, ptaków, wielbłądów i innych zwierząt.
Na północ od Villa Borghese
Okolica na północ od Villa Borghese to ekskluzywna dzielnica PARIOLI, jedna z najbogatszych w Rzymie, interesująca jedynie dla jej mieszkańców. Zaraz na wschód rozciągają się rozległe tereny Villa Ada połączone z Villa Borghese via Salaria, starym szlakiem kupieckim, którym Sabinowie dostarczali do Rzymu sól (stąd nazwa) i inne towary. Villa Ada była kiedyś posiadłością króla Wiktora Emanuela III i jest równie interesująca co każdy inny park, wystarczająco bukoliczna, by spędzić tam leniwe popołudnie, ale nie warto specjalnie się tam wybierać z centrum miasta. Catacombe di Priscilla (wt.-nd. 8.30-12.00 i 14.30-17.00; 2000 L), do których dochodzi się via Salaria, to jedyna rzecz do oglądania. Obowiązkowa trasa prowadzi przez labirynt pokrytych freskami tuneli aż do najstarszego znanego obrazu Madonny z Dzieciątkiem, datowanego na drugą połowę II w.
Na drugim końcu dzielnicy Parioli Tyber tworzy duże haczykowate zakole. Te północne peryferie Rzymu nie są zbyt zachęcające, choć Ponte Milvio, oryginalny starorzymski most pieszy, na którym cesarz Konstantyn pokonał w 312 r. n.e. Maksencjusza, nadal spina brzegi i zapewnia wspaniałe widoki na meandry Tybru, zieleń wzgórz po obu stronach i bystrą, zamuloną wodę u dołu. Na północ od rzeki znajduje się Piazzale di Milvio, gdzie odbywają się targi; można tam coś przekąsić w tanich piwiarniach i restauracjach. Po dziesięciu minutach dochodzi się (obok olbrzymiego gmachu Ministerstwa Spraw Zagranicznych) do ośrodka sportowego Foro Italico, należącego do nielicznych części Rzymu, które zachowały się w postaci wymarzonej przez Mussoliniego. Obiekt nadal wykorzystywany jest jako ośrodek sportowy i bardzo dobrze wyposażony, warto go obejrzeć ze względu na klimat epoki. W środku znajduje się fontanna otoczona mozaikami, przedstawiającymi muskularne postacie oddające się zdrowemu współzawodnictwu sportowemu. Aleja za fontanną, przebiegająca obok stoku narciarskiego, również została udekorowana mozaikami ku czci Duce. Po obu stronach fontanny są dwa główne stadiony: na większym z nich, po lewej, odbyła się część rozgrywek olimpiady w 1960 r. i co drugą niedzielę nadal potykają się tam dwie rzymskie drużyny piłkarskie. Mniejszy Stadio dei Marmi („stadion marmurów”) to typowy pomnik faszyzmu, otoczony sześdziesięcioma wielkimi posągami mężczyzn w rozmaitych prężnych pozach, z liśćmi figowymi skromnie kryjącymi przyrodzenie.