Nazwą Maremma określa się cały odcinek wybrzeża od Ceciny aż po Civitavecchia na południu (to już Lacjum), a na wschód aż po Monte Amiata, najwyższy punkt w Toskanii. Był to niegdyś ważny północny region zamieszkały przez Etrusków, ale wyludniony w średniowieczu, gdyż wojny przerwały budowę systemów odwadniających i za wydmami utworzyły się malaryczne bagniska. Stały się one we Włoszech synonimem choroby i XIX-wieczne przewodniki poświęcały wiele miejsca odradzaniu wizyty w tej części kraju.
Stolica regionu, Grosseto do dziś pozostaje miastem godnym pożałowania, lecz są w Maremma obszary o pięknym krajobrazie — chroniony rezerwat przyrody Monti di Uccellina — i kilka atrakcyjnych (choć drogich) kąpielisk wokół półwyspu, na którym wznosi się Monte Argentario. I tutaj jednak hotele są drogie i przepełnione w lecie, więc bez rezerwacji można jedynie liczyć na wolne miejsca na kempingach.
Grosseto i okolica
Do połowy XIX w. Grosseto było zapadłym, malarycznym miastem. Jednak osuszenie bagnisk, co osiągnięto dopiero za Mussoliniego, przekształciło je w stolicę rozwijającej się rolniczo prowincji Maremma. Podczas ostatnich trzydziestu lat nastąpił gwałtowny przyrost ludności i miasto — mocno zniszczone podczas wojny — zostało praktycznie odbudowane.
Ze swymi pozbawionymi charakteru przybudówkami i zabudową handlową miasto jest dość rzadko odwiedzane, choć stanowi ważny węzeł komunikacyjny. Istnieje spora szansa, że znajdziesz się w nim przejazdem. Zatrzymuje się tu większość pociągów nabrzeżnej linii Genua-Rzym i można się przesiąść na pociąg do Sieny lub lokalną linię do Orbotello oraz na południe do Follonica (dalej do Massa Marittima) i Ceciny (dalej do Volterry). Rozkład jazdy wydaje się tak ułożony, że zawsze masz około godziny przerwy — czyli tyle, ile potrzeba na zwiedzenie pozostałości starego miasta i uzyskanie informacji o regionie w biurze turystycznym przy viale Ximenes 21 (zaraz za murami starego miasta w kierunku południowo-wschodnim).
Średniowieczne centro storico jest zwartą i całkiem urodziwą dzielnicą, na planie skomplikowanego sześciokąta, z mocnymi, w większości zachowanymi murami obronnymi. Można się przespacerować po szczycie obwałowań dróżką obejmującą połowę pierścienia, lub też posiedzieć w ogrodach założonych w narożnych bastionach. Konstrukcja systemu obronnego jest imponująca. Grosseto było ostatnim miastem sieneńskim, które wpadło w ręce florentczyków, ulegając dopiero w 1559 r.
Odrestaurowana katedra wewnątrz murów posiada ładną fasadę z różowego i białego marmuru, lecz w środku nie ma nic ciekawego. W Museo Diocesiano di Arte Sacra (zamkn. wt.) nad zakrystią jest trochę dzieł sieneńskich z lokalnych kościołów. Najwybitniejsze z nich to Madonna z wiśniami Sassetty i Madonna z Dzieciątkiem przypisywana Simone Martiniemu.
W pobliskim Museo Archaeologico/Pinacoteca (czw.-wt. 9.30-12.30 i 16.30-20.30) na via Mazzini wystawiane są znaleziska — monety, urny, brązy, rzeźby tufowe — ze starożytnego Rusellae i innych lokalnych ruin etrusko-rzymskich.
Rusellae i Vetulonia
Posiadający własny transport entuzjaści mogą zwiedzić ruiny etrusko-rzymskie koło Grosseto. RUSELLAE, dzisiejsze ROSELLE, leży o 10 km na północny wschód. Ruiny nie są jednak szczególnie interesujące — rozpoznawalne jest forum i tu i ówdzie fragment ulicy.
Większych przeżyć dostarcza położona 20 km na północny zachód od Grosseto (zjazd z drogi do Foilonica) VETULONIA. To starożytne miasto było jednym z dwunastu członków federacji etruskiej i w dzisiejszej miejscowości, przypominającej średniowieczne osiedle na wzgórzu, można znaleźć charakterystyczne kamienne bloki.
Przy drodze dojazdowej, około 5 km na północny zachód, prowadzone są obecnie prace wykopaliskowe w olbrzymiej nekropolii. Museo-Antiquario eksponuje rozmaite pamiątki i najnowsze znaleziska. Koło głównego placu w samej miejscowości jest niezła restauracja — wygląda jak zwykły bar i do sali jadalnej wchodzi się przez zasłonę z paciorków, ale jedzenie i widoki są znakomite.
Marina di Grosseto i Castiglione della Pescaia
MARINA DI GROSSETO i CASTIGLIONE DELLA PESCAIA, lokalne kąpieliska koło Grosseto, cieszą się błogosławieństwem szerokich, tarasowych plaż. Obie miejscowości są komercjalnie eksploatowane do granic możliwości i utraciły swój dawny charakter wiosek rybackich, choć zachowało się trochę murów i wież, jak również nieco atmosfery. Mniej skomercjalizowana jest Marina, z dobrą piaszczystą plażą i przyległym lasem piniowym, a także niewielkim biurem turystycznym przy via Piave 10 (*0564/34449). Może ono pomóc w znalezieniu pokoi.
Jeśli nie będzie miejsc, zawsze można liczyć na nocleg na jednym z sześciu okolicznych kempingów. Najlepsze z nich to niewielki trzygwiazdkowy Rosmarina (•0564/36319; czynny IV-IX), na obrzeżach miasta przy viale delle Colonie 37, oraz dużo większy, dwugwiazdkowy Principina (• 0564/35647), 4 km na południe w PRINCIPINA A MARE. Pozostałe to olbrzymie turystyczne kombajny.
Krótki spacer po Pineta della Tombolo, lesie piniowym pomiędzy dwoma kąpieliskami, można odbyć w całkowitym spokoju — jeśli nie brać pod uwagę dzików, na które bez wątpienia się natkniesz. W sezonie kursują promy z Castiglione na wyspę Giglio.
Rezerwat Przyrody Monti dell Eccellina
Rezerwat Monti dell Eccellina obejmuje pasmo nadmorskich gór, rozpoczynające się o kilkanaście kilometrów na południe od Grosseto. Jest to ponoć jedyny dziewiczy odcinek wybrzeża w całych Włoszech, a w skład jego fauny wchodzą wędrowne ptaki, dziki i półdzikie konie.
Wstęp jest ściśle kontrolowany. W środy i weekendy można wejść na teren rezerwatu w ALBERESE, gdzie jest ośrodek dla zwiedzających, i iść w las jednym z czterech wytyczonych szlaków. Poza tym wstęp jest zabroniony, chyba że uzyska się specjalne zezwolenie w TALAMONE, gdzie wyznaczone są jeszcze trzy szlaki.
W inne dni można zerknąć na rezerwat z zewnątrz, jadąc drogą wokół jego południowego cypla. Szosa prowadzi z FÓNTEBLANDA do TALAMONE, atrakcyjnej (lecz nadmiernie uczęszczanej) wioski rybackiej na przylądku; sieneń-czycy planowali kiedyś przekształcenie tutejszej przystani rybackiej wielkości sadzawki w port mogący rywalizować z Pizą i Genuą.